czwartek, 23 października 2008

Lapida 17

Z przesiąkniętych wspomnieniami myśli, próbuję wydobyć strzępy teraźniejszości. Tylko po to, by móc złożyć w jednolitą całość i sumiennie nadać kształt przejrzysty dalszej drodze, która to pod dyktando mijających godzin, dni, miesięcy, lat staje się coraz krótsza w przeciwieństwie do czasu. Ten wydaje się trwać wiecznie w swojej nieustępliwości i w braku pragnienia odpoczynku.

2 komentarze:

  1. Nie ma teraźniejszości, nie ma spójności, jest tylko tyrania czasu. Czas jest uosobieniem Tyrana Absolutnego!
    Daje nam istnienie, tylko po to, żeby je zabrać. Każdy dzień zbliża do nieuchronnego końca, a uderzenia serca tylko odmierzają uciekające chwile życia.
    Póki człowiek istnieje w czasie (a może istnieć tylko w czasie), mówienie o ludzkiej wolności jest czymś w rodzaju ironicznego szyderstwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś kiedyś powiedział,że "każdy dzień odbiera nam odrobinę naszego życia". Tak jak powiedziałaś nie ma innej możliwości jak trwanie w czasie póki co. Abstrahując, można stwierdzić,iż jeżeli wszystko odbywa się w czasie,to owy czas jest jedynym najpotężniejszym tyranem, despotą i bezlitosnym zabójcą wszystkiego co jest w jego władaniu. I zawsze pozostaje bez winy na wiecznej wolności, bo przecież nie sposób go schwytać.

    OdpowiedzUsuń