piątek, 6 marca 2009

Czy aby na pewno upadek?

Pierwszego upadku
niebiosa nigdy nie wezmą Ci za złe
Ścierając pot z czoła
niczym uderzenie młotem
torujesz sobie drogę
wolną od dalszych przewinień
Za drugim razem
pomruk niezadowolenia
niczym grzmot pioruna
rozniesie się po błękicie całym
Sen z powiek Ci zdziera
niemoc pogodzenia własnej
niedoskonałości z perfekcyjną
wizją zbawcy
Ciągła walka czasu z opamiętaniem
własnych przekonań z ksiąg obietnicami
wrzuca cię w labirynt bez wyjścia
Trzeci raz
obróci Cię w pył chaosu
ludzkich interpretacji
o dziejach z zakresu historii naszego losu

1 komentarz:

  1. Może gdyby tak było: do 3 x sztuka!- historia byłaby mniej powtarzalna a ludzie lepsi ?

    Bóg upadał pod krzyżem 3 razy. Panie dlaczego liczymy Ci Twoje upadki, a naszych nikt nie liczy? :)

    OdpowiedzUsuń