czwartek, 4 czerwca 2009

Słońce myśli strąca z głowy

Żar słońca wypala we mnie wszystkie myśli. Czekam niecierpliwie na zmianę pogody. Jeżeli chmury dalej będą się tak ociągać z nadejściem i przykryciem roznegliżowanego nieba, nie mam pojęcia co się ze mną stanie.
(Tymczasem gdzieś z tyłu ławki, za moimi plecami, ptaki w gęstwinie krzewów odbywają swój szaleńczy tanieć skrzydeł. Strącając suche partie obumarłych gałązek wprost na moją koszulę. I nie ma sposobności by zwrócić im uwagę. Wszakże zawsze mogę tupnąć nogą, choć to wydaje się zbyt banalne. Niech robią co chcą.)

4 komentarze:

  1. U mnie od wczoraj deszcz, myśli biegną beztroskim galopem, gdyby tak jeszcze trochę oddechu złapać...
    teraz herbata z ulubionego kubka -wyrównuję oddech po dzisiejszym dniu...

    OdpowiedzUsuń
  2. ..I u mnie deszczowo od wczoraj....i zimno...teraz w pracy (dyżur do rana ) i herbata w kubku ulubionym tez jest..:):)...a upałó nie lubię też...nawet mrugać się nie chce gdy żar....nawet mrugac...:)...

    OdpowiedzUsuń
  3. korzystaj :) na wyspach to chyba rzadkość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i rzadkość, ale jak złapie to na całego. Dobrze jednak, że nie na zbyt długo. Tu z reguły panuje pogoda w kratkę. A to też gra na nerwach. Mi tam najlepiej w 20 stopniach, przy zachmurzonym niebie.

    OdpowiedzUsuń