piątek, 6 listopada 2009

Industrialność odczuć

Jestem, choć nie proszę o przedłużenie wizy na obecność. Tam, gdzie strzępy ludzkich trosk, znajduje się również imitacja mojej osoby, skulona w niemym geście w zwałach zardzewiałych blach. Rękoma poszukuję własnej tożsamości w nawałnicach popiołów minionych pór roku. A odgłos pękającego szkła nie wbija się w zmysł słuchu, tak intensywnie jak niegdyś, za czasów wypalania cegieł sumieniem pełnym gwoździ. Mogiły wygasłych kominów snują się nad szarymi pejzażami obumarłych miast. Smog trwogi wypełnia stopniowo moje nozdrza. Wiem, że nadchodzi czas w którym iskry nadziei, wybijane są przez zgrzyt zębatych kół w zegarach pozbawionych uwagi. A potęga ludzkich rąk, bezowocnie szuka drogi ucieczki z łańcuchów coraz to bardziej wyszukanych potrzeb samozaspokojenia.

14 komentarzy:

  1. Uuu, dobre. Mocno inne od kolorów jesieni, liści, miękkości deszczu i wiatru.

    "Rękoma poszukuję własnej tożsamości w popiołach"... Taa... można sobie szukać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mocniej się zagłębiłem w tą coraz bardziej szarością przyozdobioną wilgoć dookoła mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci Maju niezmiernie. To miłe. (Lecz tak w głębi jak spoglądam na siebie i na swoje trudne do określenia dokonania pisarskie to wydaje mi się, iż jestem 100% intelektualnym grafomanem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo tej szarości i zgrzytów brzmi to uczuciowo.Zdjęcie jest mega,mega super moje ulubione autentyczne...... Ściskam Anna

    OdpowiedzUsuń
  5. ...nie mów,że się nie znam...!!!....nie umiem pisać...ale czytać się nauczyłam jak miałam niespełna 5 lat....i ciągla czytam.....wiem co jest dobre.....:):)...obruszyłam się,nie obraziłam :)....

    OdpowiedzUsuń
  6. Wobec tego Twoje obruszenie utwierdza mnie w pozytywnym przekonaniu, że skoro się podoba to coś musi w tym być. Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. E tam. Czy jest ktoś piszący, kto nie myśli czasem, że jest grafomanem? Chyba tylko grafoman :-)
    A swoją drogą dużo trudniej jest namalować słowami refleksyjny krajobraz industrialny niż tradycyjne jesienne liście, wiatr czy morze.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie dopasowany tekst do zdjęcia i bardzo sugestywny.
    Isle - "Czy jest ktoś piszący, kto nie myśli czasem, że jest grafomanem? Chyba tylko grafoman :-)" - masz rację!

    OdpowiedzUsuń
  9. w zwałach zardzewiałych blach musi być strasznie niewygodnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwsze zdanie mnie wystraszyło...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Isle za doping :)

    Emmo: I co rusz kaleczysz swoje "jestestwo".

    Spokojnie Beato, w końcu każda wiza z czasem wygasa ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. niby tak...:)
    może poproś o pobyt stały...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To by było zbyt uciążliwe Beato ;)

    OdpowiedzUsuń