wtorek, 8 czerwca 2010

Czas w którym "Carpe Diem" spada na pysk

"Z latami odchodzi się od małych namiętności, uczuć, fantazji, od odrobiny wnętrza, które się posiada, i wchodzi się po prostu (gdyż takie rzeczy przychodzą po prostu) w najtrywialniejsze pojmowanie życia."*



Nawet jeżeli przyjdzie mi cierpieć niewysłowione męki, gdzie plwocinami będzie znaczone imię moje a intelekt rozdzierany na strzępy przez powierzchowną gawiedź wystawiony zostanie na publiczną drwinę marionetek - O wielka i niezmierzona siło wolnej wyobraźni, nieopisana w swojej różnorodności marzeń, naznaczona wbrew płynącemu czasowi wspomnieniem młodzieńczych uniesień. Ty która toczysz kamień poezji po wydeptanych powszedniością dnia ścieżkach - Uchroń mnie przed dzieleniem losu z tymi, w których sercach ów wymieniony wyżej cytat zapuścił głęboko korzenie. Amen!


* Soren Kierkegaard "Choroba na śmierć", Wydawnictwo Zysk i S-ka, Warszawa 1995, s.57





2 komentarze:

  1. AMEN, Kopaczu, AMEN!
    oby nas nie dopadła trywialność pojmowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet dopiszę na końcu!!!

    OdpowiedzUsuń