niedziela, 1 sierpnia 2010

Nie-senność

Środek nocy
mrok, czerń i cisza
w tańcu tkwią.
Ja zaś pogrążony
w sennej niemocy,
kopniakiem woli
zbijam gwiazdy z nieba.
Do pustej butelki po winie
skrzętnie je wkładam
i pod materac chowam.

Niekonwencjonalny
zapas światła
na przyszłe dni życia
pozwala odpocząć oczom.

3 komentarze:

  1. ...i ukoić nerwy
    ze wszystko będzie bobrze...

    OdpowiedzUsuń
  2. cos ja tu napisałam? bobrze? zamiast dobrze? och...
    a moze to ma jakies ukryte znaczenie? hmmm... zawsze mozna pomyslec :)
    a dziś i ja pod poduszkę włożę chociaż jedna gwiazdkę z Twojej butelki po winie, żeby taka samotna noc nie była...
    nie lubię samotnych nocy...

    OdpowiedzUsuń