czwartek, 3 marca 2011

Ano szkoda i smutno ...

Michael Jackson jakoś rozszedł się po kościach i niezauważalnie spoczął na śmietniku historii człowieczeństwa, ale co jak co Kwiatkowskiej to będzie mi brakować bardzo!

4 komentarze:

  1. bardzo dziwne, ale czlowiek akceptuje odejscie innych, bo tak na prawde nie ma wyjscia. choc smutek pozostaje, za kazdym razem jest go wiecej, az znikamy i tak sie to toczy....

    OdpowiedzUsuń
  2. Po niewielu osobach zostaje taki smutek jak po Pani Irenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda. Zwłaszcza, że ta kobieta miała nie lada talent, a do tego grację co czyniło z niej niepowtarzalną Artystkę przez duże "A"! Nie to co teraz, ten cały serialowy zakalec, będący wylęgarnią najróżniejszych gwiazdeczek lub pseudo aktorków. Niczym poród ze słoniowej dupy.

    OdpowiedzUsuń