poniedziałek, 25 czerwca 2012

***

Myślałem już,
że nie powrócę z tej drogi.
Swój sens pogrzebałem skrzętnie
pod wapiennym szkieletem
obumarłego dworu.
Ucichł wiatr.
Wisła skryła się w zaroślach.
Blask słońca przygasł
jak na zawołanie Czarta.
Ja zaś wpółżywy,
siedziałem na krawędzi
stromego urwiska.
Pod zakurzonym niebem -
mimo dnia strącałem
do plecaka
gwiazdy zapomnienia.

K.Dln. 12.VI.2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz