niedziela, 9 lutego 2014

Aaaaaaa... koty dwa


8 komentarzy:

  1. I tak i nie. Są własnością osady w której pracuję. I to tylko część całego stada wałęsającego się między chatami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak na wałęsaczy wyglądają całkiem okazale :)
    czyli masz już pracę
    super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie na to wygląda... i niech tak już zostanie, bo jest naprawdę fajnie.
    Tutaj troszkę więcej o tym miejscu:
    http://www.siolobudy.pl/index.php

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś zajadę, bo to przecież rzut beretem ode mnie :)))
    A w Białowieży....bywam, zwłaszcza jak mam gości.
    Niech Ci się dobrze pracuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedys widzialam kota wylegiwal sie w centralnym srodku przed drzwiami kosciola i mial na wszelakie zycie odlew:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje klimaty ;) Pogadałoby się o kocich sprawach...

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłyby to sprawy zapewne leniwe. Można by je przeciągać w czasie, dopieszczać... tak jak koci żywot:)

    OdpowiedzUsuń